czwartek, 30 czerwca 2011
niedziela, 12 czerwca 2011
niedziela, 5 czerwca 2011
Dziesięć
The art instalation Ten consists of typical black tent made of plush and satin. You can hear text-to-speech-voices (Expressivo Text Reader). The program reads volunteers’ confessions, who decided to response to the message I had posted on classifieds website. Volunteers were sending confessions of their guilt, of what they are ashamed of. As a result I collected ten confessions related (in composition) to The Decalogue. The tent resembles shaman’s tent, the most basic and primitive kind of religiousness; entrance to the tent is linked to purification, which allow us to begin the journey to the dark recesses of the psyche. Around the tent, ten blurred dogs are displayed on the walls. They are like power animals, tutelary spirit guides, you can see during the shamanic trance.
Instalacja złożona jest z czarnego, pluszowego na zewnątrz i satynowego wewnątrz, namiotu. Forma namiotu jest kopią najpopularniejszego obecnie namiotu wycieczkowego, pięcioosobowego. Wewnątrz namiotu możemy usłyszeć dźwięk automatycznego programu lektorskiego Ivonna. Program czyta zebrane wcześniej wyznania ochotników, którzy w odpowiedzi na moje ogłoszenie na popularnym portalu, przysłali opowieści o swoich winach, ewentualnie jak je przed sobą tłumaczyli. Powstała seria dziesięciu wyznań, kompozycyjnie odnoszących się do Dekalogu. Jednym z głównych problemów tej instalacji jest to, jak ludzie tłumaczą się przed sobą. Uzasadnienia dla "mniejszych" i "większych" przewinień bywają podobne. Słuchając samych uzasadnień czasami ciężko powiedzieć, co ktoś popełnił.
Namiot nawiązuje do namiotu szamańskiego, najbardziej pierwotnego rodzaju religijności, a wejście do niego wiąże się z rodzajem oczyszczenia, które umożliwia podróż wewnętrzną do zakamarków ludzkiej psychiki. Wokół namiotu, na czterech ścianach, z czterech rzutników wyświetlane są zdjęcia mglistych, rozmazanych psów nocą. Z jednej strony nawiązują do formy pluszowego namiotu, który zdaje się być śpiącym psem, z drugiej są zwierzętami opiekuńczymi, które spotkać można podczas szamańskiego transu. Są jednocześnie strażnikami i demonami, których się pozbywamy. W tej instalacji pustka zasadza się w czerni namiotu, w jego wnętrzu. Wejście do namiotu łączy się z wyłączeniem percepcji wzrokowej, jest stanięciem naprzeciw ludzkiemu cierpieniu wyłaniającemu się z czytanych opowieści, cierpieniu samsarycznemu i krzyżowemu jednocześnie. Wyjście z namiotu ma być oczyszczającym wejściem w głąb, początkiem wewnętrznej podróży.
Subskrybuj:
Posty (Atom)